Piwo tuczy – skąd ten przesąd?

Jeśli porównamy kalorie zawarte w 100 ml piwa i w innych napojach, alkoholowych bądź nie, ze zdziwieniem zauważymy, że stare dobre piwo nie tuczy nas tak bardzo jak sądziliśmy. Może nawet nie tuczy nas wcale. 100 ml piwa 5 procentowego to 45 kcal, dokładnie tyle samo co 100 ml soku pomarańczowego.

Idąc w górę – ciemnobrunatny słodki gazowany napój, którego składu nikt dokładnie nie zna, i pewnie nikt nie chciałby poznać zawiera 48,5 kcal w 100 ml. Ale już wino czerwone to od 70 do 100 kcal na lampkę, kiedy stara dobra whisky podnosi poprzeczkę do 252 kcal w 100 ml. No to skąd ta opona nad paskiem, zapytacie. Ano skupmy się na tym jak i z czym spożywamy piwo.

Czy kiedy idziesz do ogródka piwnego to zamawiasz 1 piwo i sałatkę? A później ewentualnie wodę, kawę, herbatę? Czy kiedy wpadają na kufel kumple to podajesz im tartinki na pełnoziarnistym pieczywie z pomidorem? Nie. Zamawiasz karkówkę lub golonkę, frytki, opiekane ziemniaki. Kumplom podajesz pizzę i chipsy. I piwo bez ograniczeń. I tu leży problem. Jak każdy napój zawierający cukry – a piwo zawiera ok 30% cukrów w swoim składzie – wymaga on specjalnego podejścia od konsumenta. Należy spożywać umiarkowane ilości piwa i podawać do piwa potrawy niskokaloryczne, a przynajmniej skusić się na grecką zamiast dodatkowego pęta kaszanki. Dodatkowo, nie bójmy się spaceru przed i po kufelku. Oraz w każdy inny dzień. Teraz kiedy wiesz jak działa tuczenie napojami, spojrzysz inaczej na buteleczkę niewinnego soczku pomarańczowego, który siorbie Twój bobas kilka razy dziennie, pogryzając drożdżówką, pączkiem, w najlepszym przypadku słomką z plastiku.